23:55 02-12-2025

Hajfa: od przemysłu do high-tech. Jak miasto się zmienia

Poznaj, jak Hajfa przeobraża się z ośrodka petrochemii w stolicę high-tech: park Matam, modernizacja portu, rewitalizacja zatoki i nowe miejsca pracy w IT.

Jeśli kiedykolwiek byliście w Hajfie — albo choćby oglądaliście zdjęcia — zapewne zwróciliście uwagę na wyjątkowe zestawienie: pracujący port, zielone zbocza Karmelu i przeszklone biura globalnych korporacji. Za tą panoramą kryje się jednak głębsza zmiana: miasto, niegdyś kojarzone z fabrykami i petrochemią, krok po kroku stało się jedną z technologicznych stolic Izraela — nie na papierze, lecz jako codzienność, która dziś realnie kształtuje życie mieszkańców.

Od szklarstwa do ciężkiego przemysłu

Historia Hajfy sięga tysięcy lat. Z czasem osada przekształciła się w rzemieślniczy ośrodek znany z wyrobów szklanych i barwników. Wraz z nadejściem XX wieku przyszła szybka industrializacja: port się rozbudował, a nad zatoką wyrósł sektor rafinacji ropy i przemysłu chemicznego. Ta ostoja napędzała krajową gospodarkę, ale niosła też wyzwania dla środowiska, uciążliwe zapachy i ograniczenia dla unowocześniania miasta.

Przyszłość Hajfy rodzi się w Matam

Punktem zwrotnym stał się rozwój badań i technologii. W latach 70. na południowych obrzeżach powstał park naukowo-przemysłowy Matam. Dziś uchodzi za największy w Izraelu ośrodek technologiczny, gdzie działają m.in. Intel, Google, Apple, Microsoft, Amazon i inni liderzy branży.

Obecnie w budowie jest nowy kompleks Matam East o powierzchni ponad 120 tys. metrów kwadratowych. To nie tylko dodatkowa przestrzeń biurowa; to jasny sygnał, jak mocno Hajfa zakotwiczyła się w świecie high-tech.

Tuż obok mieszczą się dwie z czołowych uczelni kraju — Technion i Uniwersytet w Hajfie. Ta bliskość skraca dystans między salą wykładową a pracodawcą: studenci zdobywają kompetencje i znajdują firmy działające w tej samej okolicy, jakby taki przepływ był wpisany w tkankę dzielnicy.

Co dzieje się w porcie

Port pozostaje filarem miasta, ale i on się przeobraża. Pojawiły się nowe nabrzeża oraz nowoczesne suwnice, a automatyzacja już ruszyła — zmiany sprawiają, że operacje stają się szybsze i czystsze.

W 2025 roku władze zatwierdziły plan zamknięcia starszych części portu, gdzie niegdyś mieściły się magazyny paliw i firmy naftowe. W ich miejsce mają powstać kompleksy logistyczne, nowoczesne magazyny, a potencjalnie także nowe dzielnice mieszkaniowe. Krok po kroku miasto zrzuca wizerunek fabryki nad morzem i kieruje się ku wizji inteligentnego miasta.

Co dalej ze strefą przemysłową nad zatoką

Setki hektarów starzejących się terenów przemysłowych to jedno z największych wyzwań rozwojowych Hajfy. Wiele obiektów straciło rację bytu, a obszar od dawna wymaga oczyszczenia i odnowy. Plan zakłada demontaż niebezpiecznych instalacji oraz przekształcenie strefy w przestrzeń mieszkaniową, parki i nowoczesne biura. To duże, wieloletnie przedsięwzięcie, ale pierwsze kroki już zostały wykonane.

Czy wszystko idzie gładko?

Żadna transformacja nie obywa się bez tarć. Odwrót starego przemysłu oznacza także mniej etatów w fabrykach. Dla osób, które spędziły lata przy produkcji, przejście do technologii lub logistyki nie jest proste, co rodzi napięcia społeczne.

Z drugiej strony kontrtrend jest wyraźny: miejsc pracy w branży high-tech przybywa szybko. Młodzi profesjonaliści coraz częściej wybierają IT i pokrewne kierunki, widząc tam realne ścieżki kariery — w Hajfie to już nie teoria, lecz opcja na wyciągnięcie ręki.

Co dalej

Hajfa pokazuje, że miasto może na nowo przemyśleć własną przyszłość. Z przemysłowego ośrodka z dymiącymi kominami ewoluuje w miejsce nowoczesnego biznesu, wygodnego życia i rozwoju. Proces wymaga czasu i niesie wyzwania, ale dzisiejsza Hajfa przekonująco dowodzi, że odnowa miejskiej tożsamości jest możliwa, jeśli oprzeć się na lokalnych atutach i wyjątkowym położeniu między morzem a zielonymi wzgórzami Karmelu.