11:33 01-12-2025

Błękitny Kamień nad jeziorem Pleszczejewo: legenda i nauka

Poznaj historię i zagadki Błękitnego Kamienia nad jeziorem Pleszczejewo: legendy Meryjów, cudowne powroty głazu, hipotezy naukowe i niezwykłe zjawiska.

Nad brzegiem jeziora Pleshcheyevo, nieopodal dawnego miasta Pereslavl-Zalessky, leży kamień, który na pierwszy rzut oka nie robi wrażenia. A jednak od stuleci przyciąga ludzi, a wokół tego jednego głazu narosła cała gęstwina legend. Błękitny Kamień nie tylko nabiera głębszego koloru po deszczu; naoczni świadkowie utrzymują, że potrafi się poruszać.

Ślad dawnego sanktuarium

Od niepamiętnych czasów Błękitny Kamień uchodził za święty. Według legendy dwa tysiące lat temu czciło go na szczycie Alexandrov Hill ugrofińskie plemię Merya. Gdy później osiedlili się tu Słowianie, kamień zyskał nową rolę — stał się miejscem składania ofiar bogom słońca. W mowie potocznej wzgórze zaczęto nazywać Łysiną Jariły, a nazwa ta długo podtrzymywała pamięć o obrzędach pogańskich odprawianych tu przez wieki.

Wraz z nadejściem chrześcijaństwa władze próbowały wykorzenić dawne wierzenia. W XII wieku kamień strącono ze wzgórza, by rozebrać pogańskie miejsce kultu. Ludowe przekonanie głosiło, że cokolwiek powstanie ponad nim, długo się nie ostoi. Rzeczywistość zdawała się to potwierdzać: kościół spłonął, książęca siedziba runęła, a nowe budowle nie chciały się zadomowić.

Kamień, który wciąż wracał

Zakazy niewiele dawały. Jedni przychodzili po uzdrowienie, inni zbierali się na wieczorne zabawy, ku irytacji mnichów z klasztoru Borisoglebsky. Na początku XVII wieku postanowili pozbyć się głazu na dobre i zakopali go w głębokiej jamie. Dwanaście lat później kamień znów pojawił się na powierzchni. Uznano to za cud, a strumień odwiedzających tylko rósł.

W XVIII wieku władze sięgnęły po radykalne rozwiązanie: wykorzystać głaz jako kamień węgielny pod nowy kościół. Zimą załadowano go na masywne sanie i ciągnięto po lodzie jeziora Pleshcheyevo. Lód nie wytrzymał i kamień zatonął. Wydawało się, że to koniec historii. Rybacy zauważyli jednak coś osobliwego: głaz powoli przemieszczał się po dnie. Przez ponad siedemdziesiąt lat „doczołgał się” z powrotem do brzegu i znów wynurzył, niemal w miejscu, w którym wcześniej spoczywał. Od tej pory już nikt nie próbował go ruszać.

Dlaczego głaz się porusza: hipotezy naukowe

Kolejne pokolenia badaczy zmagały się z tajemnicą Błękitnego Kamienia. W obiegu funkcjonuje kilka wyjaśnień: • ruch może wynikać z cyrkulacji wód w jeziorze; • zimą kamień może zamarzać w lód i przesuwać się podczas wiosennych roztopów.

Żadne z tych pomysłów nie odpowiada jednak na wszystkie pytania. Jak prądy miałyby poruszyć 12-tonowym blokiem? Dlaczego pomiary wokół głazu wskazują podwyższony poziom promieniowania? I skąd biorą się rozbłyski światła oraz obserwacje piorunów kulistych? Pojawiają się też odważniejsze tezy: część badaczy przypuszcza, że kamień może być fragmentem złożonej formacji naturalnej, w większości ukrytej pod ziemią.

Pytania, które nie gasną

Błękitny Kamień wciąż przyciąga naukowców i podróżnych. Po deszczu zmienia barwę, podczas zamieci zrzuca z siebie śnieg, a w lokalnych opowieściach pozostaje sercem niezliczonych historii. Specjaliści obserwują zjawisko, mieszkańcy dopisują nowe wątki i przekonują, że kamień ma jeszcze niejedną niespodziankę. Trudno się dziwić, że to miejsce nie przestaje działać na ludzi.